Polscy olimpijczycy

Grenoble 1968

To był jeden z najlepszych występów polskiej reprezentacji na zimowych igrzyskach, choć paradoksalnie nie udało się zdobyć żadnego medalu. Jednak aż cztery razy Biało-Czerwoni zajmowali najgorsze dla sportowca 4. miejsca.

Saneczkarze o włos od medalu

Podobnie jak cztery lata temu znów z bardzo dobrej strony pokazali się specjaliści od saneczkarstwa. Kapitalnie spisały się kobiety, które w komplecie były blisko medalu. Czwarta Helena Macher przegrała brąz z Angeliką Dünhaupt (RFN) o niecałe pół sekundy. Niewiele wolniejsza od swojej koleżanki była piąta w klasyfikacji Jadwiga Damse, która miała nawet najszybszy czas ostatniego, trzeciego ślizgu. Z kolei Anna Mąka była siódma. Gdyby prowadzona była klasyfikacja drużynowa, Polki uległyby tylko zawodniczkom z RFN, choć akurat złoto wywalczyła Włoszka z południowego Tyrolu Erika Lechner.

Jeszcze bliżej podium był w męskiej jedynce Zbigniew Gawior. Brązowy medalista mistrzostw Europy w dwójkach z Königssee (1967 rok – z bratem Ryszardem), od początku olimpijskiej rywalizacji spisywał się znakomicie. Już po pierwszym ślizgu był w ścisłej czołówce, która zresztą kotłowała się niesamowicie. O tym jak zacięta była rywalizacja świadczy fakt, że po trzech przejazdach pierwsza „6” zmieściła się w sekundzie. Gawiorowi niezbyt dobrze wyszedł drugi ślizg, i choć w trzecim pojechał fantastycznie (lepsi byli tylko złoty medalista Manfred Schmid z Austrii oraz srebrny Thomas Köhler z NRD), to ostatecznie wylądował na miejscu 4. Brązowy medal przegrał z Klausem-Michaelem Bonsackiem (NRD) o zaledwie 0,18 s. Nieźle spisał się także Jerzy Wojnar, który był 8.

Bardzo dobrze w dwójkach wypadli również bracia Gawiorowie. Zajęli 6. pozycję, a do podium zabrakło im nieco ponad pół sekundy. Dodajmy, że kariera Zbigniewa Gawiora zakończyła się w dramatycznych okolicznościach. W 1970 roku uległ on wypadkowi na torze w Mikuszowicach, w wyniku którego stracił rękę. Miał wówczas zaledwie 23 lata…

Bardzo dobry debiut biathlonistów

Świetnie w swoim debiucie olimpijskim spisali się polscy biathloniści. W biegu na 20 km Stanisław Szczepaniak zajął znakomite 4. miejsce, głównie dzięki niemal bezbłędnemu strzelaniu. Na 20 prób pomylił się tylko raz, a gdyby strzelał „na czysto”, miałby brązowy medal. Ostatecznie przegrał go z Władimirem Gundarcewem (ZSRR) o niecałe pół minuty (złoto wywalczył Norweg Magnar Solberg). 8. miejsce zajął z kolei Stanisław Łukaszczyk, który biegł zdecydowanie szybciej od swojego kolegi z reprezentacji, jednak miał aż cztery pudła na strzelnicy.

Polacy bardzo dzielnie walczyli też w biathlonowej sztafecie 4×7,5 km. Do Szczepaniaka i Łukaszczyka dołączyli Józef Różak oraz Andrzej Fiedor, którzy jednak nieco ustępowali im umiejętnościom. Wystarczyło do wywalczenia kolejnego 4. miejsca, choć strata do zdobywców brązowych medali Szwedów była znacząca i wyniosła niemal trzy minuty. Wygrała drużyna ZSRR, przed Norwegami.

Dobry wynik w narciarstwie alpejskim

Już niemal tradycyjnie miejsce w czołówce wywalczyła biegowa sztafeta narciarska kobiet (3×5 km). Zespół w składzie Weronika Budny, Józefa Czerniawska, Stefania Biegun dobiegł do mety na 5. pozycji, tracąc do czwartych Finek tylko 20 sekund. Nie tak dużo – bo ok. 50 sekund – brakowało im także do zespołu ZSRR, który wywalczył brązowe medale. Złoto zdobyły Norweżki, drugie były Szwedki. W indywidualnym biegu na 5 km Biegun zajęła 9. miejsce.

Wartościowy wynik osiągnął także w kombinacji norweskiej Józef Gąsienica. Polak nie błyszczał szczególnie w żadnej konkurencji (był 8. w skokach i 11. w biegu), ale jego solidność dała mu ostatecznie wysokie 6. miejsce.

W Grenoble próbkę swoich wysokich umiejętności dał także najlepszy w historii polski narciarz alpejski Andrzej Bachleda-Curuś. W slalomie specjalnym po pierwszym przejeździe był 6., w drugim uzyskał piąty czas, ale to nie pozwoliło mu poprawić lokaty. Jednak 6. miejsce i tak było świetnym wynikiem (wygrał Francuz Jean-Claude Killy).

Warto jeszcze odnotować pierwszy polski występ w łyżwiarstwie figurowym. Janina Poremska i Piotr Sczypa zajęli 14. miejsce w parach sportowych.